Forum Wrocławski Fan Club Iron Maiden Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Iron Maiden   ~   Najmniej lubiane utwory na płytach
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Nie 21:26, 17 Sty 2016 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


nomad napisał:
Postawiłbym jednak na Tears of a Clown. Utwór sam w sobie niezły, ale mi nie podchodzi stylistycznie.
tutaj nie mogę sie zgodzić moim subiektywnym zdaniem Ironi na tym utworze pokazali, że mają jeszcze potencjał

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Nie 21:56, 17 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Może masz rację, zwrotki są np. bardzo fajne i taki spokojny styl śpiewu Brusa jest na dzisiaj dla niego najlepszy. Ciężko wydać jednoznaczny osąd bo album jest jeszcze świeży. Przy AMOLAD i TFF od razu było wiadomo, że Out of the Shadows, Different World, El Dorado czy Man Who Would Be a King to są doły Iron Maiden. Na Book of Souls jest trochę inaczej. Największą wadą tej płyty nie są poszczególne utwory, a długość całości. Gdyby trwała 15 minut krócej nic byśmy nie stracili. Głównie to dotyczy dwóch najdłuższych utworów ale i Shadows of the Valley np.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Nie 23:41, 17 Sty 2016 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


często omawiając płyty niedoskonałe, mówimy "gdyby nie było tego, czy tego, to byloby świetnie"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Pon 17:00, 18 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Tylko, że mi to tylko na tych nowych płytach przeszkadza. Panowie grają w absolutnie najmocniejszym składzie i mogli by się bardziej postarać. Sporo niedoskonałości jest na No Prayer for Dying, Fear of the Dark, X Factor i Virtual XI, ale na tych albumach jakoś mnie mniej to razi. To zazwyczaj są jakieś pojedyncze słabsze utwory. Natomiast na tych nowych w prawie każdym utworze mamy coś niepotrzebnego. Ma się wrażenie jakby dodano to z "urzędu", zawsze MUSI być intro, zawsze MUSI być outro, refren zaśpiewany odpowiednią ilość razy. Długość utworu musi się zgadzać. Steve, ale niestety widać Bruce też zwariowali na tym punkcie.
Fajnie, że najnowszym albumie jest taki utwór jak When River Runs Deep, po takich słabiznach jak Alchemist, El Dorado czy wcześniejsze Different World to jest ogromny krok naprzód. Choć powiedzmy sobie szczerze, w latach 80 taki utwór mógłby być conajwyżej b-sidem na singlu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
death_busters
PostWysłany: Wto 19:11, 19 Sty 2016 
Public Enema #1
Public Enema #1


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


Iron Maiden – Transylvania
Killers – Genghis Khan
Number – Run To The Hills
Piece of Mind – Sun and Steel
Powerslave – Big ‘Orra
Somewhere in Time – Stranger in a Strange Land
7th Son - kurwa, nie wiem, kiedyś bym dał Prophecy, dziś ni chuja, nie ma słabego
No Prayer - Mother Russia
Fear of the Dark - Apparition
The X Factor - 2 A.M.
Virtual XI - The Angel and the Gambler
Brave new World - Fallen Angel (z bólem serca)
Dance of Death - Gates of Tomorrow
AMOLAD - Out of the Shadows
The Final Frontier - The Man Who Would Be King
The Book of Souls – Shadows of the Valley


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Wto 19:18, 19 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


death_busters napisał:
Killers – Genghis Khan
Somewhere in Time – Stranger in a Strange Land


Z pierwszym, a zwłaszcza z drugim nigdy się nie zgodzę !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
death_busters
PostWysłany: Wto 19:47, 19 Sty 2016 
Public Enema #1
Public Enema #1


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


Nie musisz. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Wto 21:44, 19 Sty 2016 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


death_busters napisał:
Iron Maiden – Transylvania
Killers – Genghis Khan
Number – Run To The Hills
Piece of Mind – Sun and Steel
Powerslave – Big ‘Orra
Somewhere in Time – Stranger in a Strange Land
7th Son - kurwa, nie wiem, kiedyś bym dał Prophecy, dziś ni chuja, nie ma słabego
No Prayer - Mother Russia
Fear of the Dark - Apparition
The X Factor - 2 A.M.
Virtual XI - The Angel and the Gambler
Brave new World - Fallen Angel (z bólem serca)
Dance of Death - Gates of Tomorrow
AMOLAD - Out of the Shadows
The Final Frontier - The Man Who Would Be King
The Book of Souls – Shadows of the Valley
mamy aż 7 wspólnych Smile mimo wszystko uważam jednak, że temat trochę naciągany. wybieranie najgorszego utworu na takim 7th Sonie zwyczajnie mija się z celem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Śro 1:33, 20 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Z Piece of Mind, Somewhere in Time i Brave New World w sumie też. To są wszystko bardzo równe płyty.

To może inaczej. 20 najsłabszych utworów

Run to the Hills (subiektywnie)
Losfer Words Big Orra (ale jakieś momenty ma)
Hooks in You
Mother Russia-jeden z trzech najgorszych
Fear is the Key
The Apparition
Look for the Truth
2 am.
Angel and the Gambler
Don't Look to the Eyes of a Stranger
Different World
Out of the Shadows- jeden z trzech najgorszych
Lord of Light
El Dorado- jeden z trzech najgorszych
Man Who Would be a King-najlepszy z całej tej listy, ale słabszy od pozostałych, intro jest wspaniałe, szkoda, że potem wszystko idzie w jakieś udziwnienia
The Alchemist
Coming Home
Tears of a Clown
Shadows of the Valley
Speed of Light albo Death or Glory, a i czasami sobie myślę, że Empire of Clouds niestety bo co tam się dzieje między ósmą, a dwunastą minutą to jest jakaś kpina, a i te spokojne intro jest o dwie minuty za długie

Co do Strangera to jeszcze się chyba przekonacie. Uważam, że to znacznie, znacznie ciekawsza i klimatyczna kompozycja niż takie Wasted Years.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Śro 2:17, 20 Sty 2016 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


Jak Speed of Light wyszło, to byłeś bardzo zadowolony Razz
A czy ja coś mam do Strangera?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Śro 16:43, 20 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Nie przetrwał próby czasu. Nie jest to jednoznaczna słabizna jak El Dorado czy Different World, ale refren jest bardzo źle zaśpiewany przez Bruce'a i melodie też mogłoby być lepsze. Byłem może zadowolony bo bałem się jeszcze słabszego utworu po dwóch wyżej wymienionych singlach .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
death_busters
PostWysłany: Śro 19:55, 20 Sty 2016 
Public Enema #1
Public Enema #1


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


Dla mnie to Speed of Light nawet podskoczył, zajebisty utwór. El Dorado nie ma startu do niego...

ogólnie Book of Souls jest dla mnie lepsza od TFF czy AMOLAD pod jednym względem, nie ma tam naprawdę od początku do końca złego kawałka, jak na poprzedniczkach.

wiadomo, nie są to kompozycje na miarę lat 80-tych.

za największą wadę nowej płyty Ironów uważam jej długość, gdyby trwała 20 minut krócej pewnie stawiałbym ją jeszcze wyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Śro 20:07, 20 Sty 2016 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


nomad napisał:
Nie przetrwał próby czasu. Nie jest to jednoznaczna słabizna jak El Dorado czy Different World, ale refren jest bardzo źle zaśpiewany przez Bruce'a i melodie też mogłoby być lepsze.
Widzisz Krzysiu, Ty byś chciał, żeby Ironi wrócili do szybkich, ostrych "strzałów", a ten utwór pokazuje wg mnie, ze w takim graniu czują sie dużo gorzej, niz 3 dekady temu...

Bartek, wg mnie na Final Frontierze też nie ma "od początku do końca złego utworu". poprzedniczka ma tą przewagę nad ostatnią, że posiada akceptowalne brzmienie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ernst_Stavro_Blofeld dnia Śro 20:09, 20 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
death_busters
PostWysłany: Śro 20:11, 20 Sty 2016 
Public Enema #1
Public Enema #1


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


jest - The Man Who Would Be King, jeden z najgorszych utworów w historii tego zespołu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Śro 20:38, 20 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Z tym, że Ironi źle się czują w krótkich utworach się zgadzam, ostatni bardzo dobry to wg.mnie Mercenary, może Rainmaker. Myślę, że najlepiej wychodzą im takie utwory jak Face in the Sand, These Colour's Don't Run czy Mother of Mercy. Na nowym albumie takim utworem jest Great Unknown. Celowo pomijam tutaj czasy BNW Bo to była zupełnie inna epoka. Ważny jest też kompozytor, Adrian i Janick mają zdecydowanie najwięcej pomysłów. Steve sam przyznawał, że podczas sesji Booka nie miał ich zbyt wiele. Pierwszy raz napisał tylko jeden utwór samodzielnie, reszta to tylko teksty. Jeśli tak czy musiał mieć jeden utwór z "urzędu" i to ten mający pełnić rolę epika?

Na Final Frontier mi akurat bardzo wiele utworów nie podoba się ani trochę. Są to te co wymieniłem. El Dorado jest fatalnie zaśpiewane, Coming Home odpada u mnie za stylistykę, a Alchemist to taki tam przeciętny utworek nagrany na siłę.
The Man... ma przynajmniej wspaniałe intro, a to zawsze jakiś punkt zaczepienia.
Chyba trzy najlepsze kompozycje to Adrianowe nawiązania do czasów SIT/7th Son czyli bardzo przestrzenne Isle of Avalon, Mother of Mercy i Starblind. Talisman mógłby być jednym z najlepszych utworów IM w dziejach, ale intro i "coś" pełniące rolę solówki Janicka niszczy całościowy efekt.
AMOLAD jest równiejszym albumem, gnioty są tylko dwa, otwieracz i balladka. Jest sporo utworów gdzie wszystko jest w porządku ale jakiś jeden element przeszkadza.
Nie ma tam ani jednego utworu świetnego od A do Z.

Z trzech ostatnich płyt Book of Souls wydaje się mieć największy potencjał, szkoda, że zmarnowany. To nie byłoby tak smutne gdybyśmy dostawali albumy co 2-3 lata. Gdy czeka się 5 lat to jest inaczej. Zwłaszcza, że ciężko mi sobie wyobrazić jeszcze jeden album studyjny, Nicko to już by 70 lat dochodził.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nomad dnia Śro 20:44, 20 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Śro 20:50, 20 Sty 2016 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


no ale trzeba też brać poprawkę na wiek zespołu... w latach '80 Smallwood narzucił im mordercze tempo, teraz chcą trochę odpocząć. a muzykę robią głównie dla fanów, bo finansowo są ustawieni na pokolenia wprzód.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nomad
PostWysłany: Śro 20:58, 20 Sty 2016 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Co szkodzi być na 2 pokolenia wprzód Wink Pamiętaj, że prawdziwą kasę w muzyce zarabia się dopiero od 5-10 lat gdy każdy występ jest masowy dla najpopularniejszych. Starczy zobaczyć w jakich miejscach grali na trasie Brave New World. Niby trasa wakacyjna, wielki powrót Brusa i Adriana, a grali np. w tak malutkiej hali jak Torwar.

W przypadku Iron Maiden odpadają też opcje nagrywania płyt bez koncertów czy koncertowania bez wydawania płyt, także jeśli teraz odpadły te trasy historyczne być może chcąc grać następny studyjniak wydadzą trochę w mniejszym odstępie. Nikt tego nie wie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nomad dnia Śro 20:59, 20 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Forum Wrocławski Fan Club Iron Maiden Strona Główna  ~  Iron Maiden

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach