Forum Wrocławski Fan Club Iron Maiden Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Off topy   ~   Humor
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Sob 21:33, 20 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


Ojapi****lę!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Sob 21:39, 20 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Fajne, nie? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Sob 22:20, 20 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obcy
PostWysłany: Pią 13:22, 26 Paź 2007 
Public Enema #1
Public Enema #1


Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LV 426


[link widoczny dla zalogowanych]

i jeszcze trochę:

Edwin:
"No wykrztuś to z siebie, gnomie! Widzę, że znowu fabrykujesz kolejne z twoich wymyślnych kłamstw, kiedy tak na mnie patrzysz!"
Jan Jansen:
"Ach, nie denerwuj się tak. Chodzi o to, że z tego miejsca bardzo przypominasz mojego wuja Agera."
Edwin:
"I jak sie mogę domyśleć był komicznie zeszpecony, albo brakowało mu paru klepek w głowie, albo jego potworny smród nie pozwalał spadać gwiazdom, albo miał jakąś inną ledwie zakamuflowaną wadę, o której wspomnisz tylko po to, żeby poniżyć mnie w oczach innych!"
Jan Jansen:
"Eee, nie, był magiem. Powiedz, Edwinie, masz jakieś kłopoty w domu?"
Edwin:
"(wzdycha) Odejdź, gnomie. Odejdź."
-------------------
Jan - (...) Pamiętam to jakby ktoś wypaliłby to w mojej pamięci płonącym kijem... Co właściwie niewiele mijało się z prawdą...
-------------------
Anomen - Doprawdy, to wyzwanie dla obdarzonych słabą wolą. Uczestniczyłem już w wyprawach przeciwko olbrzymom i 20 tych podstępnych bestii padło z mojej ręki.
Jan - Czy kiedykolwiek opowiadałem ci o orku z lobotomią, mój drogi rycerzu Anomenie?
Anomen - Nie, i nie mam ochoty tego słuchać.
Jan - Cóż, tak czy inaczej, jak byłem mały, mama dawała mi miskę żwiru, bo tylko na to było nas stać, i opowiadała nam tę przypowieść. Tak więc słuchaj, rycerzu, chyba, że chcesz jeść żwir.
Jan - Żył raz ork o bardzo zniszczonym umyśle, nazywany Ano. Pewnego dnia Ano truchtał przez las, szukając byczych odchodów, którymi mógłby wypchać swój materac, kiedy natknął się na wyjątkowo interesującą sytuację. Dzielny i szlachetny rycerz o imieniu Jen Błyskotliwy walczył ze złym olbrzymem. Ano był świadkiem, jak Jen zabił swego przeciwnika.
Jan - Rycerz odjechał, by uratować kilka małych dzieci od złej wiedźmy, znanej też jako szlachcianka, która starała się otruć biedactwa. Tak czy inaczej, Ano odciął głowę upadłego olbrzyma i ruszył do swego domu w wiosce Orcze Łajno i ogłosił, iż to on zabił potwora.
Anomen - Ostrzegam cię, gnomie. Natychmiast zaprzestań mleć ozorem!
Jan - Czy wspominałem o tym, że Ano miał nieznośny nawyk przerywania innym? Tak czy inaczej, brat olbrzyma dowiedział się o śmierci swego krewnego i o tym, że jego głowa pojawiła się w Łajnie. Dopadł on Ano, który jak głupi napychał swój materac byczymi odchodami i wrócił do jaskini z orkiem wepchniętym za pas.
Jan - Za karę za zabicie swego brata, przywiązał on do głowy orka jeżozwierza i zaczął czyścić przy pomocy tak skonstruowanej szczotki swoją latrynę. Ku wielkiemu rozczarowaniu olbrzyma, Anowi się to spodobało.
Jan - Ekscytująca opowieść! Kocham ją opowiadać!
Anomen - Już dłużej nie ścierpię twoich obelg, skarlaku!
Jan - Uspokój się, Ano. Nie chciałem ci obrazić. To tylko przypowieść opowiedziana mi przez moją najdroższą zmarłą matulę.
Anomen - Nie zapomnę ci tego, gnomie! Od twej krwi ubrudzi się mój miecz!
Jan - Gdy tylko chcesz spróbować, Ano.
-----------------
Saemon Havarian: Pani Bodhi potrafi sprawić, żeby każde jej słowo dało się odczuć do bólu, co? Ma złote serce, choć pewniakiem dlatego, że wyrwano je jej z piersi i pozłocono.
-----------------
Pehllus Tanislave - Nuży mnie już to czekanie. Jeśli będę musiał dalej tu stać, naprawdę ogarnie mnie irytacja.
Minsc - Być może niektórzy ludzie potrzebują po prostu zgrabnego kopniaka w czułe miejsce.
Pehllus Tanislave - Cóż, być może takie metody naprawdę mogłyby się powieść.
Minsc - Powieść?! Nie, dziękuję, nie mam czasu na lekturę. Zbyt wiele pracy przede mną.
Pehllus Tanislave - Hmm. Przydałoby się w Radzie Sześciu więcej takich ludzi jak ty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Pią 23:21, 26 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


Jan - ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Sob 12:52, 27 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Jedzie zajączek i wilk pociągiem w jedym przedziale i zajączek mówi:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to pójdę do konduktora!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk poszedł do konduktora, a zajączek mówi:
- Ale z ciebie chój, to wujaszek mój!
Po chwili zajączek znowu woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jescze raz tak powiesz to wyrzuce twój bagaż przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił bagaż a zajączek:
- Ale z ciebie chój, to nie bagaż mój!
I znowu po jakimś czasie Zajączek woła:
- Głupi wilk! Głupi wilk!
- Jeśli jeszcze raz tak powiesz to wywalę cię przez okno!
- Głupi wilk! Głupi wilk!
Wilk wyrzucił zajączka przez okno a zajączek woła:
- Ale z ciebie chój, to przystanek mój!



Hahaha! Very Happy Głupie, ale śmieszne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SamowaR
PostWysłany: Nie 23:21, 28 Paź 2007 
Moderator (czuj respekt)
Moderator (czuj respekt)


Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


[link widoczny dla zalogowanych]

to mnie rozwaliło Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obcy
PostWysłany: Pon 10:33, 29 Paź 2007 
Public Enema #1
Public Enema #1


Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LV 426


DR.NO napisał:
Jan - ....

w ogóle Jan Jansen to najbardziej przejebana, rozjeberska postać w Baldurze dwójce Very Happy
Jan (umierając) -Nie zapomnij mnie wskrzesić!
Jan (trafienie krytyczne) -A masz ścierwo jedno, rzepa ci się nie podoba !?
Jan -Zrobię to. Za rzepę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Śro 17:52, 31 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


http://www.youtube.com/watch?v=QUFoDTwr7Ko
Kurwa! Solówki godne Jona Lorda!
...i jest o piwie! Pyyyywo <img src=" border="0" />


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Śro 18:12, 31 Paź 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Pierwsze jajo znióóóóóóóóósł
Drugie jajo zióóóóóóóóóóóóóósł
Trzecie jajo znióóóóóóóóóóóósł



kurwa... ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SamowaR
PostWysłany: Pią 19:43, 09 Lis 2007 
Moderator (czuj respekt)
Moderator (czuj respekt)


Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


stare ale jare ;D

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Pią 22:17, 09 Lis 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


Crusader napisał:
stare ale jare ;D

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Te dwa to już legenda...
Na sprawdzianie z bioli w IIIc:
„No, widzę, że ten, co to układał chyba wypalił za dużo kraku!” Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Sob 10:39, 10 Lis 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Kiedyś, nie tak dawno temu żył sobie pewien młody gość, który lubił jeść kapustę z grochem. Oczywiście wiadomo jaka reakcja następowała w jego organizmie, krótko po spożyciu owej skądinąd wyszukanej potrawy. Pewnego dnia spotkał dziewczynę i się w niej zakochał, ze wzajemnością. Kiedy zdecydowali się pobrać, młody człowiek uzmysłowił sobie że nie może już więcej jeść grochu z kapustą, i będzie to jego poświęcenie za znalezienie szczęścia osobistego. Po krótkim czasię ożenił się. Trzy miesiące minęły i młody człowiek powracając do domu z pracy, przechodził koło restauracji. Nie mógł nie zauważyć pociągającego i miłego dla nosa zapachu grochu z kapustą, aż zakręciło mu się w głowie, nie namyślając się długo wszedł do knajpki i zamówił jeden za drugim aż trzy talerze swojego przysmaku, wiedząc, że ma do domu jeszcze kawałek drogi, więc efekt tej potrawy powinien zostawić na świeżym powietrzu. Oczywiście po drodze sobie wesoło popierdywał, przybywając pod swoje drzwi całkiem bezpiecznie, że nic z gazów już nie zostało w żołądku.
Żona przywitała go od progu i wyglądała na podekscytowaną:
- Kochanie mam dla ciebie niespodziankę, którą dostaniesz przy obiedzie!
Po czym zakręciła mu chusteczkę na głowie, i niewidzącego nic pociągnęła do stołu. Musiał jej obiecać, że absolutnie nie będzie podglądał, aż ona nie zdejmie mu chusteczki z oczu. Gdy żona już miała odsłonić mu oczy, w tym samym momencie zadzwonił telefon. Mąż się ucieszył, bo nagle poczuł że znowu ma ochotę na wypuszczenie następnego, żona jeszcze raz kazała mu obiecać, że nie będzie podglądał i poszła odebrać telefon, on wykorzystał ten moment podniósł jedną nogę i z ulgą wydał odstrzał. Nie tylko, że był on głośny, ale również i śmierdział jak tuzin zgnitych jajek. Facet miał problemy przez moment ze znalezieniem tchu, więc pomacał za serwetką i rozdmuchał powietrze wokół siebie, po tym jednym poczuł się znacznie lepiej, ale następny już czekał, nie zastanawiając się długo, mąż podniósł drugą nogę i sruuuuu, następny wyleciał mu z hukiem. Tym razem był on jeszcze bardziej śmierdzący, więc musiał się odwachlowywać rękami przez dobrą chwilę zanim smród opuścił go. I znowu poczuł, że mu się zbiera, tym razem pierdnął tak głośno, że było słychać pobrzękiwanie szklanek, a kwiatki na stole mocno przywiędły. Cały czas przysłuchiwał się czy żona już kończy rozmowę i dotrzymując przyrzeczenia nie podglądał co żona przygotowała mu na obiad. Przez następne 10-ęć minut mąż podpierdywał sobie, a że smród był za każdym razem okropny, więc musiał się odganiać od niego serwetką. Kiedy usłyszał że żona odkłada słuchawkę szybko położył serwetkę na kolanach, uśmiechając się z zadowolenia i udając niewinnego. Żona przepraszając, że tak długo musiał czekać i upewniając się, że nie podglądał, zdjęła mu chusteczkę z oczu i wykrzykneła radośnie:
NIESPODZIANKA!!!
Ku jego kompletnemu zdziwieniu, zobaczył stół zastawiony a przy nim tuzin gości siedzących i czekających na rozpoczęcie imprezy imieninowej.


BUAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Sob 12:37, 10 Lis 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


lol...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borewicz
PostWysłany: Pon 12:23, 26 Lis 2007 
Moonchild
Moonchild


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


Dzień z życia Krzysztofa Ibisza

6:00 Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spal w piżamie. W każdym razie nie on, dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się ze nie wszyscy go poznają na ulicy. Na szczęście okazuje się ze to jakąś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia z autografem.
Na drugi raz już go poznaja

7:00 Krzysztof biegnie na siłownie. Będzie dziś ćwiczył uda i powtarzał "dobry wieczór państwu" na rożne sposoby

9:00 Czas na angielskie śniadanie. Sok, płatki na mleku, jajka na bekonie, plama na obrusie

10:00 Krzysztof jedzie do telewizji. Po drodze wszyscy proOószą go o autograf. Jeden nie prosi. Krzysztof wręcza mu na sile.

10:30 W studio już czekają. Krzysztof chce żeby sprawdzono czy wszyscy telewidzowie włączyli telewizory. Nie chciałby żeby ktoś stracił z tego, co on będzie mówił.

11:00 Wreszcie jest na wizji. Będzie dziś występował do 23:00. Szkoda ze w międzyczasie będą jeszcze cos nadawać. Spróbuje pogadać z prezesem żeby w ogóle zrezygnował z programów

15:00 Mała przerwa. Krzysztof je obiad w bufecie. Jest niespokojny. Prosi kogoś żeby się dowiedział czy nie ma protestów ze go nie ma na wizji

15:15 Krzysztof wraca przed kamery. Jest skruszony. Wie ze 15 minut bez niego to cala wieczność. Jak by to telewidzom wynagrodzić? Już wie. Następnym razem będzie jadł obiad na wizji

19:00 Znów mała przerwa. Krzysztof musi pójść do toalety. Jak to wynagrodzić telewidzom? Przecież nie będzie....

23:00 Dyżur w telewizji minął. Powrót do domu. Nikogo nie ma na ulicy, wiec Krzysztof składa autografy na chodnikach i murach. Jutro pogada z prezesem żeby kamery zainstalować również w jego mieszkaniu. Przecież śpi też pięknie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Pon 15:10, 26 Lis 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Hahaha Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borewicz
PostWysłany: Pon 17:51, 26 Lis 2007 
Moonchild
Moonchild


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Pon 21:13, 26 Lis 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


Laughing Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Sob 20:22, 08 Gru 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Rozmawia dwóch dziadków:
- Ja to już seksu nie uprawiam
- A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę....
- Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy?!
- No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga
- Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo
- Krojone czy w całości?
- A jaka to różnica?
- No wie pan, krojone to szybciej twardnieje....
- Kurwa, wszyscy wiedzieli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ernst_Stavro_Blofeld
PostWysłany: Sob 20:28, 08 Gru 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 5144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnica


[link widoczny dla zalogowanych]
Coś dla miłosników czworonogów, których na naszym forum jest trochę(wliczając moją skromną osobę)!!!

[link widoczny dla zalogowanych]
...a to chyba fota Andiego...

I jeszcze kilka mocniejszych:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
P.s. Specjalne podziękowania dla kolegi Kmiecia (o ile to kiedyś przeczyta...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek
PostWysłany: Sob 22:23, 08 Gru 2007 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice


Laughing rzeczywiście mocne Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borewicz
PostWysłany: Nie 10:49, 09 Gru 2007 
Moonchild
Moonchild


Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


Też mam kolege Kmiecia...
znaczy się Kmiecika! (pozdro : > )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek
PostWysłany: Nie 18:36, 09 Gru 2007 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice


Co dziwne ja też Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maćko
PostWysłany: Pon 17:06, 10 Gru 2007 
Administrator (czuj respekt)
Administrator (czuj respekt)


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 3987
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


A ja nie mam Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek
PostWysłany: Pon 17:55, 10 Gru 2007 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice


Ja bym nie żałowała Very Happy Strasznie upierdliwy koleś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 11 z 25
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 23, 24, 25  Następny
Forum Wrocławski Fan Club Iron Maiden Strona Główna  ~  Off topy

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach