Somewhere In Time

Public Enema #1

Moje ulubine kawałki z tego albumu to kompozycje Adriana, a wokal Bruca na Strangerze jest wyjebany w kosmos. Pozostałe utwory są "tylko" genialne i cudowne, ale rządzą Wasted Years, Stranger, Sea of Madness, po nich Loneliness, Alexander i Caught. Tu nie ma jednak żadnej kompozycji, której bym nie słuchał z przyjemnością. I...

Prisoner

Dokładnie Sea of Madness rządzi, Stranger też ,niesamowite nagrania, docenia się je z czasem, ja późno poznałem SiT, dlatego długo stała ta płyta u mnie z boku, jak poznałem to od razu polubiłem,ale nie tak jak znane wcześniej Number of the Beast,Seventh Son itd. tymbardziej że recenzje miał ten album średnie, ale przyszedł taki moment że coraz bardziej mi się ten album podobał i podobał ,poza tym nigdy się nie nudził ,utwory są bardzo zróżnicowane ,ciekawe kompozycyjnie ,melodie zachwycają, jest atmosfera wspaniałych lat 80 ,jest moc i energia ,przecież taki Caught Somewhere rozpieprza nie mniej niż Trooper i Aces High

Prisoner

Bardzo fajna melodyjna płyta. Sea of Madness rządzi. Choć dla mnie nie jest to najlepsza płyta IM.

Administrator (czuj respekt)

Dla mnie też nie, co nie zmienia faktu, iż jest świetna!

Moderator (czuj respekt)

dla mnie jest jednak zaraz po 7th Sonie ! ŚWIETNA !

Prisoner

cięzko wybrać najlepszą, poza tym łatwiej mówić o utworach niż o całych płytach, takie ostatnie mam wrażenie, przynajmiej jeśli chodzi o ulubiony zespół ,bo pojedynczy utwór czasem znaczy niż płyta jakiegoś innego zespołu

Public Enema #1

coraz bardziej wgłębiam się w kawałki Steve'a. Na przykład Heaven can wait, strasznie mi dziś wpadł w ucho. Aleksander tak samo. Kurcze, gdyby nie to, że Ironi znów tak źle nas potraktowali (mam na myśli to, że mają grać kawałki z pierwszych 7 płyt, a nie z płyt od Piece'a do Seventh Sona) to śmiałbym nawet marzyć o odegraniu całego SiT-a na koncercie- to by było coś pięknego Very Happy

Moderator (czuj respekt)

Caught Somewhere in Time - najlepszy budzik w historii Smile

Prisoner

akurat słucham ,obiektywnie najlepszy utwór na płycie, ale mój ulubiony to Sea of Madness...a to że nie będą grali tylko z 3 płyt to było pewne, ktoś rzucił plotkę taką, bo myślał że jak Ironi obejdą się bez Feara na koncercie, to obejdą się bez Troopera i Hallowed Be thy Name ,z SiT będzie Wasted Years,HEaven Can Wait i jeszcze jeden ,stawiam właśnie na CSiT ,set i tak będzie duuużo lepszy niż na Early Days

Administrator (czuj respekt)

Administrator (czuj respekt)

I wokale cudne!

Administrator (czuj respekt)

Wróciłem niedawno do tej płyty, i powiem Wam, że cenię ją bardziej niż Piece of mind. Wink

Administrator (czuj respekt)

Ja chyba też!!

Prisoner

a ja nie!

Prisoner

Ja też nie!

Prisoner

ja już nie umiem szeregować płyt IM , to bez sensu ,co innego poszczególne utwory, tu jeszcze można się bawić, ale PoM cenię szczególnie, nawet wyżej od Numbera

Administrator (czuj respekt)

Prisoner

Po paru głębszych człowiek zawsze dość gwałtownie zmienia poglądy Wink

Ja też się nie mogę doczekać Very Happy

Ciekawie będzie

Prisoner

oj patrzcie,patrzcie nagle się wszyscy fanami SiT zrobili

jak czytam te wypowiedzi na forach, w stylu ale gówniany set, nie ma Strangera,nie ma Caught Somewhere, mogli sobie darować te ograne nudne utwory w stylu Troopera,Hallowed czy 2 Minutes to mi się nóż w kieszeni otwiera, ja nie rozumiem jak przy takim secie można narzekać, czy nikogo nie cieszy możliwość usłyszenia Aces High czy Wasted Years, na gorszy set (100 razy) pojechaliśmy do Ostravy ...a szkoda słów

żeby nie robić offtopa to powiem że Sea of Madness to piękny utwór, kocham go, nie grają go ,trudno, nie będe przez to krytykował IM, już rok temu za dużo powiedziałem złego z okazji braku koncertu w Polsce i AMOLAD i teraz żałuję...tamci będą tak samo żałować, jeśli mają sumienie, z tym że moje wypowiedzi nie były pisane z nudów i tak by sobie ponarzekać

Public Enema #1

ja żałuję głównie Strangera, choćby za RTTH mogli go zagrać, albo Feara. A o SiT od dawna mówię, że to jeden z 15 moich ulubionych albumów Maiden. Po prostu piękny jest cały.

Administrator (czuj respekt)

...a ja liczyłem na Alexandra i Caughta...

Prisoner

Caught Somewhere in Time 5+/6
Wasted Years 5/6
Sea of Madness 6/6
Heaven Can Wait 5/6
Loneliness of Long Distance Runner 4+/6
Stranger in the Strange Land 5/6
Deja Vu 4+/6
Alexander the Great 5/6

Administrator (czuj respekt)

Ja tam Alexandra stawiam dużo wyżej od Sea Of Madness!!! Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, iż to jeden z najlepszych utworów IM w historii!!!

Prisoner

świetny,ale dla mnie Sea of Madness to prawdziwy brylant ,te wokale, te zwolnienie, bardzo niedoceniany utwór, zresztą ogólnie utwory z tej płyty są rzadko grane na koncertach ,tak już chyba pozostanie ,może to dlatego że nie oddany zostałby klimat płyty, a może dlatego że Bruce nie chcę śpiewać za dużo utworów na żywo na które kompozycyjnie nie miał wpływu ,nie wiem

Prisoner

pięimanik płyts cudo cudo