Forum Wrocławski Fan Club Iron Maiden Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wielkie Płyty   ~   Jetrho Tull-Aqualung
nomad
PostWysłany: Pią 8:40, 05 Sie 2011 
Prisoner
Prisoner


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5


Ostatnio przeglądając stare kasety natrafiłem na Aqualung Jethro Tull.Co ciekawe kaseta działa bez szwanku. Tym sposobem posłuchałem w całości tego albumu co wcale często mi się ostatnio nie zdarzało.
Cóż powiedzieć, hipnotyzująca muzyka, riffy,klimat,wokale Iana Andersona i ogólnie sam motyw spójnej całości.
Moc utworu Aqualung otwierającego płytę jest ciężko do zrozumienia, potężny riff gitarowy ,zadziorne,pełne gniewu wokale, liczne zmiany akcji i wspaniały motyw w środku przed solem gitarowym. Poprostu wspaniały utwór tak samo piękne otwierający album jak np.utwór tytułowy Songs of the Wood. Następny Cross Eyed Mary zaciekawia dość dziwnym wstępem by przejść w dosyć przebojowy ,zwarty utwór. Ian Anderson śpiewa bardzo fajnie ze szkockim akcentem zwrotki a Martin Barre wygrywa na gitarze kapitalne rzeczy,zapiera dech w piersiach i on z pewnością jest głównym bohaterem w tym utworze.Wiadomo,kto coverował ten utwór.
Idziemy dalej a tam znowu zaskoczenie, cudowne,delikatne ale niepozbawione mocy Cheap Day Return przechodzące w skoczne Mother Goose z nieprawdopodobnymi motywami akustyka i typowym dla Jethro Tull sielskim klimatem przerywanym coraz przez zadziorny głos mistrza.
Wondering Aloud to ładna muzyczna miniaturka podobnie jak pojawiający się nieco później Slipstream,fajne rzeczy,ale raczej nie ma co się rozpisywać.
Utworem który wybrzmienia po Slipstream jest Locomotive Breath. Jeden z największych przebojów zespołu nic jednak nie ma z typowego hiciora. Ostry,wręcz mechaniczny rytm ,niesamowicie śpiewne zwrotki gdzie każdy wers układa się w zwartą całość ,niesamowite wokale i świetne melodie wygrywane na flecie tworzą jedyną w swoim rodzaju całość.
Pozostałe utwory wpisujące się w ten sam motyw tekstowy, w którym Anderson dokonuje oceny swoich rodaków krytykując ich obłudę,zwłaszcza w kwestii religijności. Up to Me z ostrym gitarowym riffem ,wprowadza trochę niepokoju i dużo surowości. O ile ten utwór trzyma wysoki poziom płyty to My God wręcz go przewyższa ,utwór ten ma w sobie najwięcej z klimatu rocka progresywnego,ale też np.dość dużo z ciężaru wczesnego Black Sabbath. Niesamowity jest moment z trzeciej minuty gdzie następuje nieoczekiwany zwrot akcji,potem pojawia się także chór. Cały utwór to popis zespołu choć fanów bardziej skocznego,radosnego Jethro Tull może zaskoczyć. Na koniec Hymn 43 i zamykający album Wind Up ,znów tematyka krytyczna ,utwory z dość archaicznym klimatem, ciekawymi wokalami Andersona, pierwszy dobrze współgra z My God a drugi dobrze kończy album i też ma ciekawy środek.

Wspaniały album, tytan rocka,klasyk,cała gama różnych emocji ,pierwszy wielki album Jethro Tull...jeszcze ich potem trochę powstanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nomad dnia Pią 8:42, 05 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Wrocławski Fan Club Iron Maiden Strona Główna  ~  Wielkie Płyty

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach