Czy jest coś co jest dla Was ważniejsze niż Iron Maiden?

Prowler

a bo ja wszystko czytan, myślisz?

Moderator (czuj respekt)

Prisoner

edycja posta

Moderator (czuj respekt)

Nie licz na innych, licz na Stal !

Prowler

popieram Kamila, że uznawanie Iron Maiden za NAJWAŻNIEJSZE W ŻYCIU to szczeniackie i nudne, ale co do Krzysia to chyba trochę faktycznie przegiąłeś Samowarku Wink

Prisoner

edycja posta

Prowler

a mnie to jebie zasadniczo Smile

Administrator (czuj respekt)

dajcie sobie kurwa spokój, ludzie...

Moderator (czuj respekt)

Prisoner

w burym ,dajmy już tu spokój, w ogóle wywalmy ten temat ,a pogadać trzeba wnormalnej rozmowie

Prowler

3===D

Moderator (czuj respekt)

Prowler

Administrator (czuj respekt)

kurwa, znowu mam posty usuwać?!?

Prowler

nie spinaj się, stary

Administrator (czuj respekt)

spoko

Moderator (czuj respekt)

to jest kurwa sens cokolwiek tu pisac, jeśli co bardziej smakowite posty są wypierdalane ?

Administrator (czuj respekt)

w tym temacie jeszcze nic nie wypierdoliłem...

Prowler

to może wypierdolić temat?

Prisoner

to jest takie pierdolenie,sorry ale widzieliśmy z Jankiem i Stevem ludzi którzy mają w cholerę lat więcej niż my i się nie zastanawiają czy są śmieszni z takim maniactwem muzycznym, podobnież widzę jak sobię oglądam różne zdjęcia z imprez fanowskich na świecie np fanów Ironów, to tam są starsi ludzie którzy mimo wieku mają to gdzieś i świetnie się bawią ,przeżywają to ,niestety w Polsce od kogoś kto ma dajmy na 40 lat wymaga się by ubrał się w garniturek, spoważniał ,bywał w eleganckich miejscach i to jest miara człowieka ,zresztą to się nawet pomału od ludzi młodych wymaga, dlatego mam to w dupię ,lepiej mieć takie swoje paliwo które dodaje sił do życia ,cokolwiek ludzi mówią ,zresztą kogo tu kurwa obchodzi ,jak dla kogoś coś jest ważne to jego sprawa

a Iron Maiden rozpierdala zawsze i wszędzie,lepiej mieć ciągle od lat jeden ulubiony zespół niż zmieniać w zależności od sytuacji jak rękawiczki

Prisoner

Przecież wielu ludzi nie wyrasta z słuchania heavy metalu/hard rocka. Po prostu nie po wszystkich widać, ze słuchają np. Judas Priest czy Saxon. Inna sprawa, ze jak już się człowiek hajtnie, ma robotę, dziecko się pojawia, to potem zwyczajnie ciężko znaleźć czas na słuchanie czegokolwiek, znam osobiście takie przypadki, goście z muzy nie wyrośli, tylko wypadli z obiegu, z powodu obowiązków życiowych (co oczywiście nie oznacza, że założenie rodziny oznacza automatycznie brak wolnego czasu na cokolwiek z słuchaniem muzy i łażeniem na koncerty włącznie). A czy się wymaga od ludzi którzy mają cztery dychy na karku, żeby latali w garniturach i byli poważni? Chyba coraz mniej, tak samo coraz mniej się tego wymaga od ludzi w moim wieku. Po za tym każdy ma wolną wolę i zmuszać go do niczego (teoretycznie) nie można. A co do posiadnia ulubionego zespołu na zawsze tego samego, to fajna opcja. Ja uwielbiam Sabbatów, ale jeśli trafię w życiu na coś co mnie pierdolnie muzycznie jeszcze bardziej, to ulubiony zespół może się zmienić, co nie oznacza, że od razu człowiek przestaje słuchać, tego co lubił wcześniej (ba może tak samo ten zespół, co przez lata był nr 1 uwielbiać).

Prowler

no i człowiek na luzie, nawet nie ubierający się w garniturek po 40, słuchający muzyki nie musi uznawać jakiś tam zespół odpowiedni dla siebie za NAJWAŻNIEJSZĄ RZECZ W ŻYCIU

Administrator (czuj respekt)

Nie musi, ale może Razz

Prowler

toż nie zakazuję

Prowler

W tym temacie nikt nie pisał dawno a widzę, że mała wojna była tutaj Smile

Od siebie powiem tyle Uwielbiam MAIDEN !!
a najważniejszą rzeczą, którą zawdzięczam tej kapeli są moi zajebiści znajomi, których dzięki Niej poznałem: Kryniu.Kamil,Maciek,Janek,Ewru,Steve, Zuzka(Dzięki, której byłem pod sceną w Warszawie) i wielu innych... To jest kurwa dla Mnie najważniejsze w tym momencie bo to są ludzie i kumple na których zawsze mogę liczyć i według Mnie na tym polega życie, które kurwa jest tylko jedno, więc wykorzystuję je w taki a nie inny sposób.